wtorek, 24 sierpnia 2010

znowu wianki

kiedy rano wychodzę do pracy czuję rześkie, świeże powietrze. krzaczek, który rośnie na balkonie zmienił kolor liści na bordowo-pomarańczowe. drzewa ich jeszcze nie gubią ale w powietrzu czuć już oddech jesieni.jest tuż tuż, pachnie już ogniskami, czerwieni się jarzębiną. nogi zaniosłyby mnie do lasu, bo słyszę nawoływanie grzybów, gdyby nie ten paniczny strach przed kleszczami...
taką jesień lubię, słoneczną, kolorową, pachnącą. po upalnym lecie dającą w końcu wytchnienie.
i aby w klimatach takich pozostać także w te mniej słoneczne, jesienne dni powstał WIANEK, nostalgiczny, jesienny, optymistyczny.
powstał szybko, z potrzeby chwili, okupiony niestety stratami :( otóż padł kolejny pistolet na klej, niezbędny w tego typu pracach. najgorsze, że zaświecił mi się w rękach, huknęło i ... nastała ciemność. a że użyteczny był późną wieczorową porą to po odmówieniu posłuszeństwa przez korki nastała w domu nieprzenikniona ciemność  i cisza :) sytuacja jednak raz dwa opanowana, jednak wianek kończyć musiałam rozgrzewając klej... zapałkami;)

w związku z faktem, że to druga tego typu maszyna, która "nie dała rady"  zmuszona jestem pomyśleć nad czymś porządniejszym. na tanie ustrojstwa kilkukrotnego raptem użytku nie mam już ani zdrowia - huk był nieziemski, a serce słabe;), ani kasy - szkoda wydawać w krótkich odstępach czasu kwoty, które po zliczeniu dadzą urządzenie bezpieczne i działające dłużej. Czy w związku z tym ktoś może coś polecić?
Pytam, bo dziś wymyśliłam kolejny wianek, świąteczno-zimowy...:) wiem, wiem to jeszcze daleko, ale czas goni jak szalony;) Ten nowy wianek będzie pachniał wysuszonymi mandarynkami, plasterkami cytryn i cynamonem;)

docelowe miejsce moich wytworów, póki co oczywiście;) na prawym oknie wianek w kolorach zieleni, który powstał jakiś czas temu, jako tzw. debiut wiankowy;)


i w zbliżeniu zielony



wytłumaczę się - wianek - ten dzisiejszy -  nie był dziełem przypadku...
musiałam oderwać myśli i zająć je czymś przyjemnym
powód - zbliża się wrzesień, dla nas to czas wielkich zmian i przeorganizowania życia na nowo
MICHAŁEK idzie do żłobka....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz